Wbrew pozorom Polacy nie są narodem, który żywi jakąś nieprzeciętną miłość do alkoholu – ludzie piją na całym świecie, nawet w takich krajach, w których w dalszym ciągu panuje alkoholowa prohibicja. Różni nas nieco kultura picia, chociaż i tutaj na całe szczęście szybko się zmieniamy – tryb życia powoduje, że nawet gdybyśmy bardzo chcieli, to nie za bardzo możemy zbyt wiele pić. Weźmy chociażby w rachubę takiego kuriera, który jeżeli nie chce stracić pracy, może być tylko w weekendy, ewentualnie małe ilości piwa. No dobrze, ale mieliśmy zastanowić się nad tym czy alkohol jest tuczący. Czy osoba chcąca schudnąć może w dalszym ciągu spożywać napoje alkoholowe?
Cóż, z całą pewnością alkohol jest tuczący. Niekorzystnie wpływa na nasze zdrowie i sylwetkę. Tzn., nic się nie stanie jeżeli raz na jakiś czas strzelimy sobie nawet kilka piwek bądź wypijemy w miłym towarzystwie butelkę dobrego wina. Wszystko jest dla ludzi, oby z umiarem. Jednakże z tym alkoholem kłopot jest taki, że bardzo często łatwo przesadzić, wypić zbyt wiele. Wiadomo: nie chcemy za bardzo odstawać od grupy, więc jeżeli spotykamy się w większym towarzystwie, siłą rzeczy alkohol leje się strumieniami. Alkohol ma generalnie dużo zalet: pozwala nam miło spędzić czas, zrelaksować się, przez chwilę zapomnieć o problemach dnia codziennego. Człowiek po alkoholu jest o wiele weselszy, dzięki niemu może jakby nie patrzeć o wiele lepiej się bawić, jest przede wszystkim śmielszy.
Czy alkohol tuczy
Gram czystego alkoholu to jakieś 7 kalorii, jednakże wcale nie jest powiedziane, że wódka albo nalewka z automatu przyczynia się do wzrostu wagi. W końcu alkohol nie odkłada się w naszym organizmie w postaci tłuszczy. Fakty są takie, iż znaczna jego część wędruje do krwi i mózgu, a więc pobudza nas, rozluźnia. Cała reszta alkoholu, jakieś 3/4, wędruje razem z pokarmami i jest wchłaniana. Poza tym, nikt przecież nie pije samej wódki. Najczęściej popijamy ją napojami gazowanymi, sokami, do tego jemy tatara, tłuste mięsiwo, słodycze czy słone przekąski. Wszystko to co smaczne, szczególnie w przypadku picia alkoholu, ale jednak szalenie niezdrowe. Gdybyśmy pili sam alkohol, nie byłoby wielkiego problemu kaloryczności – jednakże raczej nigdy tak nie jest, bo przecież nie jesteśmy zapewne alkoholikami, którym wszystko już jedno co i w jaki sposób piją.
Są oczywiście alkohole mniej bądź bardziej kaloryczne. Wyróżnić można także takie, które bardzo zmagają nasz apetyt jak i po prostu takie, które na całe szczęście nie powodują aż takiego dużego apetytu. Do tych pierwszych zaliczyć można przede wszystkim piwo, zresztą brzuch piwny to stosunkowo powszechny widok na chociażby nadbałtyckich plażach. Bardzo kaloryczne są również nalewki oraz słodkie alkohole, które przede wszystkim upodobały sobie kobiety. Zawierają one w końcu duże ilości cukrów, które są bardzo niekorzystne dla organizmu. Jeżeli ktoś lubi od czasu do czasu wypić alkohol, nie ma jakichś szczególnych preferencji, a chciałby zadbać o swoją formę, niech bez dwóch zdań sięga po wódkę, whisky, koniak bądź brandy. Są to dosyć niskokaloryczne alkohole, nie powinniśmy wyglądać gorzej po ich spożyciu. Zakładając naturalnie, że jako popitki nie użyjemy dwulitrowej coli.